25.10.2022, 15:37
Na pewno kibice samochodowych wyścigów nie czują zadowolenia z tego, iż obecny sezon Formuły 1 powoli się kończy. W poprzedni weekend poznaliśmy wszystkie najistotniejsze rozstrzygnięcia tego sezonu. Po 9 latach dominacji Mercedesa Red Bull Racing zdołał zdobyć mistrzowski tytuł konstruktorów. Na pewno dla całej ekipy Oracle Red Bull Racing obecny sezon jest perfekcyjny pod niemal każdym względem. Przede wszystkim warto wiedzieć o tym, w jak fenomenalnej formie znajduje się w obecnej chwili Max Verstappen. Mistrz świata F1 z ubiegłego sezonu zagwarantował sobie kolejny tytuł z rzędu podczas rundy o GP Japonii. Max aktualnie ma możliwość całkowicie skoncentrować się na ustanawianiu następnych rekordów. Zwycięstwo w trakcie niedzielnego wyścigu spowodowało, iż Max wyrównał rekord liczby zwycięstw w trakcie sezonu.
Teraz rekord ten to trzynaście triumfów, ale holenderski kierowca ma szansę, by zdecydowanie go poprawić. Pozostały trzy wyścigi do finału aktualnie trwającego sezonu Verstappen może śmiało wygrać każdy z nich. W trakcie GP USA kierowca Red Bull Racing kolejny raz udowodnił, dlaczego jego dominacja w sezonie 2022 jest tak duża. Reprezentant Red Bull Racing spisuje się niesamowicie i w dodatku w ciężkich warunkach umie sięgnąć po wygraną w wyścigu. Dla kierowcy z Holandii początek wyścigu o GP Stanów Zjednoczonych był wyśmienity. Był w stanie tuż przed pierwszą szykaną ominąć Carlosa Sainza i mógł zwiększać własną przewagę nad resztą kierowców. Podczas pitstopu reprezentant Red Bull Racing stracił wiele czasu w trakcie pobytu w boksie, ponieważ nastąpił kłopot przy podmianie opon. Wyglądało na to, że może skorzystać z tego zdobywca 7 mistrzowskich tytułów Lewis Hamilton, który przejął prowadzenie. Jednak Max Verstappen nie miał w planach odpuszczać i zdołał dogonić Lewisa Hamiltona, a następnie go wyminąć. Reprezentant Red Bull Racing w ostatecznym rozrachunku wygrał wyścig o GP Stanów Zjednoczonych, na drugim stopniu podium był siedmiokrotny mistrz świata Lewis Hamilton, a na trzecim miejscu znalazł się Charles Leclerc z zespołu Scuderia Ferrari.